Zapraszam do obejrzenia zdjęć z mojego ogrodu.

Rzepnik, jest maleńką wioską na Pogórzu Dynowskim (koło Krosna). Leży w sercu Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego.

Ogród przydomowy w kwietniu. Płot wokół domu zrobiłem przeplatając leszczynowe kije wysokości czlowieka przez poprzeczki biegnące w trzech rzędach, jak w typowym ogrodzeniu, dla pastwiska dla koni. Jako że takie ogrodzenie po kilku latach rozpadnie się, u jego nasady zasadziłem żywopłot z róży damasceńskiej Rosa damascena i grabu.

O niewielkiej długowieczności plecionych płotów świadczy stare polskie przysłowie: 'Trzy lata płot, trzy płoty kot, trzy koty koń, trzy konie człek, to jeden wiek.'

Ozdobą naszego ogrodu w październiku jest rabata z około tuzinem odmian astrów w różnych odcieniach fioletu i różu. Najczęściej uprawiane gatunki - Aster novae-angliae i A. novae-belgiae pochodzą z amerykańskich prerii, rosną w warunkach Polski wyśmienicie i własciwie nie wymagają nawet odchwaszczania.

Staram się sadzić w ogrodzie jedynie rośliny przystosowane do lokalnych gleb i klimatu. Nie lubię bawić się w odchwaszczanie. Staram się tak dobrać gatunki aby ich zestaw nawiązywał do jakiegoś naturalnego zbiorowiska. Potem dokonuję jedynie zabiegów kosmetycznych: usuwam pokrzywy, ostrożeń polny lub inne bardzo inwazyjne rośliny. Często pozwalam pozostać wzbiorowisku co ładniejszym chwastom.

Czerwiec i łubiny. Łubin trwały Lupinus polyphyllus pochodzi z prerii Ameryki Północnej.

Między drogą a domem wydzieliłem osobny kwadrat 4 x 4 m dla roślin preriowych. Nie zasadziłem tam jednak łubinu, bo jest zbyt inwazyjny. Na zdjęciu widoczne są: na lewo liliowa pysznogłówka dęta Monarda fistulosa, trzy dosyć podobne do siebie gatunki rudbekii o żółtych kwiatach - Rudbeckia hirta (na pierwszym planie), Rudbeckia triloba (na tle ściany, za pysznogłówką) i Ratibida pinnata (na tle okna). Duże różowe stokroty między drzwiami a oknem to jeżówka purpurowa Echinacea purpurea. Trawa podobna do zboża to wydmuchrzyca kanadyjska Elymus canadensis. Na tle drzwi widać jeszcze trawę o drobnych kłoskach, gatunek prosa Panicum virgatum. Na prezentowanej powierzchni rośnie jeszcze Asclepias tuberosa, Aster novae-angliae, Solidago rigida i Sorghastrum nutans. Rabata ta wymaga około pół godziny odchwaszczania na rok a powstała z około 10 g nasion!

Aby ożywić to miejsce w czerwcu, kiedy jeszcze gatunki preriowe nie kwitną, zasiałem półpasożyty - szelężnik większy Rhinanthus alectorolophus i pszeniec różowy Melampyrum arvense - wykorzystujące korzenie preriowych traw.

A oto przyklad rabaty z samymi krajowymi kwiatami. Zdjęcie pochodzi z maja - kwitnie na nim: niezapominajka leśna Mysotis sylvatica, bniec czerwony Silene dioica, miesiącznica trwała Lunaria rediviva, trybula lśniąca Anthriscus nitida i dąbrówka rozłogowa Ajuga reptans. W zestawieniu tym rosną tylko gatunki o kwiatach białych, niebieskich i różowych. Wcześniej na tym miejscu kwitnie lepiężnik biały Petasites albus, różowy P. officinalis, cebulica dwulistna Scilla bifolia, endymion Hyacinthoides non-scripta, czosnek niedźwiedzi Allium ursinum, fiołek wonny Viola odorata, a w lecie: bodziszek korzeniasty Geranium macrorhizum, oset łopianowaty Carduus personata, pysznogłówka Monarda didymos i przetacznik długolistny Veronica longifolia.

A to rabata jednoroczna z makiem polnym Papaver rhoeas i rumianem austriackim Anthemis austriaca.

Przydomowe oczko wodne. Kwitnie kosaciec żółty Iris pseudoaorus.

Mieszanka Kwietna Murawa wysiana w formie rabaty, w maju kwitnie złocień zwyczajny Leucanthemum vulgare i świerzbnica polna Knautia arvensis.

Dywan z mchów. Użyłem tego samego gatunku płonnika Polytrichum attenuatum, który jest zwykle stosowany w mszystych dywanach w klasztornych ogrodach japońskich. Ja i moja żona Sara także uważamy odchwaszczanie tego cudeńka (co około 3 tygodnie) za rodzaj medytacji. Jeśli ktoś z Państwa ma ochotę na podobny dywan, chętnie podejmę się jego założenia.

Runo swoich lasów (głównie porolne zapusty brzozy, olchy, osiki i sosny) staram sie wzbogacić o gatunki typowe dla grądów i buczyn tego regionu, tak aby przyspieszyć sukcesję w kierunku tych zbiorowisk. Na zdjeciu gatunek typowy dla karpackich buczyn - żywiec gruczołowaty Dentaria glandulosa. Pojedyncze kawałki kłączy, które wsadziłem pięć lat temu zamieniły się już w pokaźne kępy...

Psiząb Eryhtronium 'Pagoda' w runie olszyny. Jest mieszańcem gatunków pochodzących z gór zachodniego wybrzeża Ameryki Pn. To najlepiej u mnie rosnąca nierodzima leśna roślina wczesnowiosenna. Jego podziemne organy są jadalne, niezwykle smaczne po ugotowaniu. Dla Indian Thompson był ważnym źródłem skrobi. Kobiety wykopywały całe wory jego kłączy. Pod koniec dnia uprawiały hazard. Niektóre wracały z lasu z kilkoma workami psizębów, inne z niczym...

Na niektóre fragmenty łąk wprowadziłem także kilka gatunków łąkowych występujących dziko na południe od Polski, u nas znanych z ogrodów. Na zdjęciu łąka z narcyzem białym Narcissus poeticus. Mało kto wie, że gatunek ten wystepuje dziko już na Zakarpaciu na Ukrainie, na wilgotnych łąkach.

Czereśnia za domem.

A skrzyp olbrzymi Equisetum telmateia zaprosił sie sam. Na zdjęciu wychodzące wiosną z ziemi pędy generatywne.

|| POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ ||